Kolacja zjedzona, łazienka zachlapana, ząbki wyszorowane. Teraz przyszedł czas na ulubioną przez dzieci część rytuałów wieczornych. Czas czytania bajek. Każdy wie, że czytanie książek dzieciom, to wartościowo spędzony czas. A dlaczego? Poniżej 10 powodów, którymi spróbuję Was przekonać (utwierdzić), że warto czytać dzieciom. Najlepiej codziennie.
1. Buduje więź emocjonalną rodzic – dziecko
Wspólny czas spędzony w ciszy i skupieniu, sprzyja budowaniu relacji. Jest to czas, który poświęcamy w 100% dziecku. Jest to też, nierzadko jedyny czas, w ciągu zabieganego tygodnia, który mamy sam na sam z dzieckiem. Czas na przytulenie i słuchanie głosu dorosłego.
2. Wzmacnia poczucie przynależności do rodziny
Czytając okazujemy dziecku uwagę i miłość. Pokazujemy, że jest dla nas ważne, że jest ważnym członkiem rodziny. Przeczytane historie są również świetnym pretekstem do rozmowy, w której maluch może opowiedzieć jak widzi daną historię, co on by zrobił. Może też, w odniesieniu do danej historii, opowiedzieć swoje, podobne przygody czy odczucia.
3. Stymuluje rozwój mózgu – logiczne myślenie
Bajki mają logiczną strukturę: wstęp, rozwinięcie akcji oraz zakończenie, które wynika bezpośrednio z tych poprzednich. Słuchanie takich książek pomaga dziecku na ustrukturalizowanie i poszerzenie wiedzy ogólnej na temat otaczającego nas Świata. Pozwala zauważać relacje przyczynowo-skutkowe oraz zależności między różnymi elementami.
4. Poprawia pamięć i ćwiczy koncentrację
Zrozumienie historii wymaga od dziecka skupienia. 15-20 min wytężonego słuchania opowieści jest intensywną pracą, przy której dziecko musi skoncentrować się bardziej, niż przy większości innych czynności, jakie wykonuje w ciągu dnia. Często maluchy mają swoją ulubioną historię, którą chcą w kółko słuchać. Czytając któryś raz tę samą książkę, odkryjemy, że dziecko zna całe fragmenty, a czasem całość bajki na pamięć. Warto zachęcać dziecko do takich ćwiczeń np. pozwalając dokończać zdania za rodzica.
5. Wzbogaca język
Jeszcze zanim dziecko nauczy się mówić, rozwija język w sposób bierny. Rozumie coraz więcej, nawet jeśli jeszcze nie mówi. Dlatego tak ważne jest czytanie dziecku od samego początku. Ponadto czytając bajki, nawet takie proste dla dzieci, używamy o wiele bogatszego języka niż porozumiewając się na co dzień. Im więcej dziecko ma styczności z językiem tym szybciej i łatwiej go opanuje. Najpierw będą rozumiały coraz więcej, a później wykorzystają wiedzę w praktyce.
6. Rozwija wyobraźnię
W przeciwieństwie do mediów interaktywnych, bajek, piosenek na YouTube czy gier komputerowych, podczas czytania bajek, dziecko samo musi wyobrazić sobie całe sceny. Ma tylko małe podpowiedzi w formie ilustracji. Notabene dobra ilustracja powinna nie tylko przedstawiać to co czytamy, ale rozszerzać budowaną rzeczywistość. Kupują książki warto zwrócić uwagę również na oprawę graficzną, nie tylko treść.
7. Kształtuje nawyk czytania
Jeśli czytamy książki dzieciom od najmłodszych lat, uczymy je, że jest to naturalny sposób spędzania czasu, jedna z form rozrywki. Ponadto dzieci “uczą się przez przykład, nie przez wykład” tzn naśladują nas. Dlatego rodzicu, jeśli chcesz żeby dziecko w przyszłości samo sięgało po lektury, teraz Ty czytaj książki. Na pewno zwiększysz tym szanse sukcesu.
8. Kształtuje wrażliwość i empatię
W bajce bohaterowie przeżywają różne przygody, okazują emocje, zachowują się w pewien, określony sposób, pod wpływem tych emocji. Wpływa to znacząco na kształtowanie inteligencji emocjonalnej dziecka. Dodatkowo dziecko, w związku z usłyszaną historią, również odczuwa wachlarz emocji, które dzięki bohaterom powieści, może łatwiej zauważyć i nazwać.
9. Pomaga pokonywać lęki
Bardzo często książki, które czytamy dzieciom, poruszają tzw. tematy tabu. Opisują trudne emocje, ważne wydarzenia. Jest to doskonały pretekst, by porozmawiać z dzieckiem o jego trudnościach (np. w przedszkolu, na podwórku) oraz by pokazać wzór jak można z takimi wyzwaniami sobie radzić.
10. Uspokaja i wycisza (zazwyczaj)
Pluszowy koc, spokojne siedzenie w bezruchu i ciepły głos rodzica czytającego książki, sprzyja wyciszeniu. Pozwala się zrelaksować i przygotować ciało i umysł do snu. Trzeba jednak pamiętać, że dla niektórych dzieci lepiej wybierać spokojniejsze treści, np. wierszyki i kołysanki. Ponieważ pełna przygód historia może tak rozbudzić wyobraźnie, że zamiast wyciszyć – pobudzi umysł. Na takie bajki lepiej zarezerwować czas trochę wcześniej, bo czytanie wcale nie musi być TYLKO na dobranoc. Dodatkowo jeśli Twój maluch ma mniej niż 2 lata, możecie być tak że książeczka albo wcale go nie interesuje, albo wręcz odwrotnie: pobudza i ekscytuje. U takich maluchów to nawet nie musi być książka akcji czy przygodowa. Zwykłe wierszyki, które mają kolorową oprawę graficzną, potrafią być dla malucha pobudzające. Dlatego zawsze sprawdzajmy, czy książeczki na dobranoc będą nam służyły, czy to jeszcze nie ten moment.
11. Czytanie, jako część rytuału wieczornego
Czytanie dzieciom książek jest też bardzo polecaną częścią rytuału około sennego. Oprócz tego że pozwala się zrelaksować, Jest świetną metodą na regulowanie długości trwania rytuału. Inaczej mówiąc, jeśli udało nam się wyrobić trochę wcześniej niż zawsze, mamy czas na więcej stron opowieści, jeśli natomiast kolacja i kąpiel się przeciągnęły, czytamy jeden wierszyk i kładziemy dziecko spać.
Dla rodziców młodszych dzieci mam PRO-TIP. Wybierzcie wspólnie ulubiony wierszyk, który codziennie będziecie czytać jako ostatni. Stworzy Wam to wspólne zakończenie rytuału, które będzie mocnym sygnałem dla dziecka, że to jest już koniec bajek i pora spać. Pozwoli to w przyszłości uniknąć (albo zminimalizować) testowanie granic rodzica, o jeszcze jedną i jeszcze jedną bajkę.
Przeczytaj także o innych rytuałach wieczornych: Klik
A Ty czytasz dziecku książki na dobranoc?
Witam, córeczka ma już 15 miesięcy i nasz rytuał wieczorny niestety nie obejmuje czytania książek. Bardzo dużo czytamy w ciągu dnia. W wieczornym rytuale mamy kąpiel, masaż, butla i kołysanki. Moje pytanie dotyczy kołysanek, śpiewam Gabrysi (tylko ja, mąż ani babcie nie śpiewają) aż odpłynie, po czym ciuchutko wychodzę z pokoju. Gabi czasem się budzi po tych 45 minutach i wtedy wystarczy że ją pogłaszcze i pośpiewam i śpi dalej. Czy to wpływa negatywnie na samozasypianie? Próbowaliśmy z mężem wychodzić z pokoju zanim zasnie, jednak zawsze kończyło się to płaczem, rozbudzeniem i finalnie usypianiem na rekach.
Od dwóch dni Gabi budzi się w nocy ok 1 i nie śpi 3-4 godziny, kręci się po pokoju, płacze. Słyszałam że jest w tym okresie (15-16 miesięcy ) regres snu. Czy to rzeczywiście trzeba przeczekać czy można jednak coś zrobić aby dziecko ładnie spało w nocy?
Jeśli zasypia przy Was, to nie zasypia samodzielnie. A to może (nie musi) mieć wpływ na wybudzenia w nocy.